Jak sobie radzić ze śmiercią bliskich? Na moje pytania odpowiada psycholog Wiktoria Walenista.
Jak żyć po stracie bliskiej osoby?
Poruszane tematy
Utrata bliskich osób jest wydarzeniem, który ma bardzo duży wpływ na naszą psychikę. Kiedy miałam dwa latka, odszedł mój tato. Nie pamiętam go. Może to i lepiej? Kiedy byłam nastolatką, zmarł najpierw mój pierwszy dziadek. Potem mój drugi, który zastępował mi ojca. Była to dla mnie ogromna strata, z którą nie mogłam sobie poradzić. Odbiło się to na moim zdrowiu.
Jak żyć po stracie bliskiej osoby? Jeśli powiedziałabym Ci, że wszystko wróci do normy, skłamałabym. Wychodzę z założenia, że czas kompletnie nie leczy ran. On jedynie przyzwyczaja nas do nowej sytuacji. Ból nie mija.
Wiele osób ma problem z pogodzeniem się ze stratą kogoś bliskiego, żałobą. Dlatego poprosiłam psycholog, Panią Wiktorię oto, aby udzieliła mi odpowiedzi na pytanie, jak sobie radzić ze śmiercią bliskich.
Niedoskonała Mama: Jak sobie radzić ze śmiercią bliskich?
Nie ma tak naprawdę jednego skutecznego sposobu czy „instrukcji” tego jak sobie poradzić z taką sytuacją. To radzenie sobie będzie związane bezpośrednio z możliwościami osoby, która doświadczyła tej straty. Tutaj mówimy zarówno o cechach osobowości, temperamencie, dojrzałości emocjonalnej, a także samego etapu życia, w którym znajduje się ta osoba.
Albowiem inaczej na śmierć będzie patrzyć osoba dwudziestoletnia, a inaczej osoba w wieku senioralnym. Natomiast to co uniwersalne dla każdego i kluczowe, a zarazem to od czego powinniśmy zacząć to zaakceptowanie i pozwolenie sobie na przeżywanie różnych, trudnych emocji. Coś od czego powinniśmy zacząć, jednocześnie jest tym nad czym przez cały proces radzenia sobie będziemy tak naprawdę pracować.
Niedoskonała Mama: Jak sobie poradzić po śmierci bliskiej osoby? Jak powrócić do codzienności?
Przede wszystkim nie należy udawać, że nasze życie jest takie, jak przed śmiercią bliskiej osoby. Takie kurczowe trzymanie się przeszłości może sprawić, że nie pójdziemy dalej. Dajmy sobie przede wszystkim czas na to, aby powrócić do naszego dawnego rytmu codzienności. Czasami chcemy poradzić sobie z trudnymi emocjami czy odczuciem straty poprzez angażowanie się w coraz więcej zobowiązań, czy to w relacjach czy w pracy. Natomiast mechanizm tego zachowania jest oparty najczęściej na ucieczce. Ucieczce od emocji, od przeżywania – chcemy szybko przekierować naszą uwagę i myślenie na inne tory, po to, aby nie doświadczać tego co nieprzyjemne. Najczęściej sprawdza się to przez jakiś czas, dopóki te nieprzepracowane emocje i myśli do nas nie wrócą, często ze zdwojoną siłą. Dlatego najlepiej powracać do tej rzeczywistości stopniowo – z szacunkiem do swoich emocji i w zgodzie z nimi.
Jak sobie radzić ze śmiercią bliskich? 5 etapów
Niedoskonała Mama: Czy żałoba to indywidualny proces, czy składa się z konkretnych etapów?
Sama żałoba jest konsekwencją straty więc w pewnym stopniu jest ona zindywidualizowana, gdyż każda strata będzie „dotykać” nas różnie. Jedni będą przeżywać ogromną rozpacz i żal pomieszany z poczuciem niesprawiedliwości (jak w przypadku śmierci dziecka), a inni będą doświadczać głębokiego smutku, ale z poczuciem akceptacji i ukojeniem (jak w przypadku śmierci osoby, która chorowała). Równocześnie należy pamiętać, że żałoba to proces, a proces to czas. W związku z tym same etapy są jedynie umownym określeniem zachowań i emocji osoby, natomiast to, ile dany etap trwa jest to zależne od konkretnej jednostki.
Najczęściej przywoływanym modelem żałoby jest model Kubler – Ross, która opisuje następujących po sobie 5 etapów:
- Zaprzeczanie – kiedy negujemy i odrzucamy fakt śmierci bliskiej osoby. Na tym etapie osoba, która doświadczyła starty może lekceważyć sytuację albo jej nie dostrzegać. Kluczowe jest w tym momencie wsparcie innych osób, które nie będą utwierdzały tej osoby w błędnym przekonaniu.
- Gniew – moment, kiedy strata zostaje uświadomiona i powstają silne, trudne emocje. To jest ten moment silnego poczucia niesprawiedliwości, kiedy osoba poszukuje „winnych” śmierci.
- Targowanie się – osoba, która doświadczyła straty stara się zmienić lub odroczyć stratę
- Depresja – to jest rzeczywisty moment konfrontowania się ze stratą. Osoba doświadcza trudnych emocji jak smutek, rozżalenie i czasami izoluje się od innych. Paradoksalnie pojawienie się etapu depresji jest dobre – bo to pokazuje, że osoba przyjęła do siebie śmierć bliskiego.
- Akceptacja – bardzo ważny moment żałoby, kiedy osoba akceptuje stratę. Na tym etapie następuje powrót do równowagi życiowej.
Jak pogodzić się ze stratą bliskiej osoby?
Niedoskonała Mama: Jakie emocje dominują w żałobie? Jak sobie z nimi radzić?
Odwołując się do tego modelu zauważamy, że przede wszystkim dominują trudne emocje jak złość, gniew, żal, ale także smutek czy rozpacz. Radzenie sobie z nimi nie będzie się wiele różniło od typowych strategii regulacji emocji, z których korzystamy w innych sytuacjach. Natomiast to co ważne w kontekście straty – aby dostosowywać te sposoby radzenia sobie do nowej sytuacji. Natomiast najlepszym sposobem
i najbezpieczniejszym zarazem jest po prostu czas i akceptacja. Akceptacja każdej z emocji i czas na poradzenie sobie z nią.
Niedoskonała Mama: Czy żałoba po stracie bliskiej osoby kiedyś się kończy? Czy może trwać wiecznie?
Tak – żałoba jako proces ma swój początek i musi mieć swój koniec. To musi jest szczególnie istotne, bo zdarzają się przypadki, że osoby, które dotknęła strata nie przepracowują jej ani emocji i ostatecznie tkwią w takiej patologicznej żałobie. W takiej sytuacji człowiek nie potrafi wrócić do funkcjonowania w rzeczywistości, nie wypełnia swoich ról życiowych czy obowiązków. Emocje, myśli tej osoby ciągle krążą wokół zmarłego/ zmarłej co często prowadzi do całkowitej alienacji i zerwania sieci kontaktów.
Kiedy mówimy o całkowitym czasie potrzebnym do przepracowania starty, przejścia przez te etapy żałoby – najczęściej znajdziemy informacje mówiące o okresie 1 – 2 lat. Natomiast tego nie należy się sztywno trzymać – bo czas ten jest silnie zindywidualizowany.
Niedoskonała Mama: Co powinny wiedzieć osoby, które przeżywają żałobę?
Takie osoby powinny wiedzieć przede wszystkim, że to co czują i przeżywają jest ważne. Nie jest to żaden powód do wstydu czy obwiniania się. Również to co one czują nie jest „chore”, czy „nienormalne” bo żałoba jest procesem typowo ludzkim, który jest tak naprawdę potrzebny tak samo jak inne stany (miłość, narodzenie czy zakochanie). Warto także podkreślić to, że nie ma jednego dobrego „sposobu” reagowania na śmierć czy przeżywania żałoby. To oznacza, że każdy z nas może w różnym stopniu i na różnych poziomach głębokości przeżywać te emocje (lub niektórych nie doświadczać).
Niedoskonała Mama: Czy można i w jaki sposób pomóc osobie, która straciła bliską osobę?
Jeżeli chcemy komuś pomóc w przechodzeniu tego procesu to powinniśmy to zrobić troszkę na „zasadach” tej osoby. Oznacza to, że my bardziej wspieramy, towarzyszymy na tyle, ile ta osoba tego od nas potrzebuje. Ważna w tej pomocy będzie akceptacja dla samego procesu żałoby i świadomość zmienności zachowań i emocji w tym czasie. Z tym wiąże się nasza cierpliwość i wyrozumiałość oraz dawanie przestrzeni do przeżywania trudnych emocji i uczuć związanych ze stratą.
Chcąc wesprzeć taką osobę – nie stawiajmy sobie określonego celu, jak np. „wyciągnę ją z tego”, „poprawię mu humor” etc. Zamiast zmieniać stan rzeczywistości – po prostu bądźmy obok, wysłuchajmy, albo przytulmy, kiedy ktoś o to poprosi. Ważne będzie tutaj odpowiadanie na potrzeby zamiast realizowanie naszych własnych ambicji. Ważna będzie tutaj rozmowa, bo współdzielenie z innymi naszych emocji czy myśli, pomaga nam w pozbyciu się poczucia bezradności czy osamotnienia.
Natomiast w tym procesie należy unikać pocieszania czy dawania szczególnych porad.” Dasz radę”, „Inni mają gorzej” czy „Będzie dobrze” nie są tym, co osoba doświadczająca straty tak naprawdę pragnie usłyszeć. Kiedy dla tej osoby „Będzie dobrze” jest wizją świata przed startą – czy rzeczywiście my tym pocieszaniem jej pomagamy?
Niedoskonała Mama: Kiedy warto udać się do psychologa na rozmowę? Jakie są przesłanki do takiej wizyty?
Warto udać się do psychologa na rozmowę, kiedy zaczynamy odczuwać, że strata, czy cała sytuacja nas przytłacza. Szczególnie kiedy nie mamy, albo nie chcemy korzystać z naszej sieci wsparcia, a potrzebujemy porozmawiać z kimś i podzielić się naszymi emocjami i myślami – taka wizyta to dobry pomysł. Również, kiedy zaczynamy zauważać, że nasze ciało somatyzuje, kiedy pojawiają się inne dolegliwości (silne bóle, bezsenność, duże problemy z koncentracją) to warto zasięgnąć po pomoc specjalistyczną. Pamiętajmy, że nikt z nas nie jest tak naprawdę przygotowany na sytuację śmierci i trudno nam przewidzieć jak będziemy sobie w tej sytuacji radzić. Dlatego nie bójmy się prosić o pomoc i z niej korzystać, bo nasze zdrowie i kondycja psychiczna są bardzo ważne.