Shinybox: Girl on fire.

Shinybox: Girl on fire.
GIRL ON FIRE czyli zmysłowość, energia i pewność siebie! Podkreśl
swoją pociągającą, intrygującą naturę ? pełną uroku, powabu, czaru i
zmysłowości. Dzięki gamie wyselekcjonowanych kosmetyków marcowa edycja ShinyBox propaguje kobiecość w pełnym tego słowa znaczeniu. Po nazwie oraz opisie pudełeczka przez producentów wyobrażałam sobie zbyt wiele (jak większość dziewczyn). Stawiałam przede wszystkim na czerwoną pomadkę, czarną kredkę do oczu, tusz do rzęs, produkt do stylizacji włosów. A co znalazło się rzeczywiście w środku? Zobaczcie sami!


1.DELAWELL, Olej awokado:
 Naturalny produkt i za to duży plus! Zakup olejku planowałam już od kilku tygodni, aż w końcu trafił w moje ręce. Mam nadzieję, że będzie pozytywnie działał na moje włosy. Po dłuższym stosowaniu dam znać 🙂 Czyste olejki mogłyby się pojawiać częściej.

2. MOKOSH, Glinka biała:
 Czysta, biała glinka. O glinkach naczytałam się bardzo dużo pozytywnych recenzji Sama nie miałam okazji jeszcze testować, dlatego ciesze się, że znalazła się w pudełku

3. Kredka do oczu – ETRE BELLE, Wodoodporna kredka do oczu:
Tak jak się domyślałam, jest i kredka! Jako fanka podkreślonego oka czarną kredką, jestem zadowolona z produktu. Choć obecnie mam do wykorzystania nowo otwartą kredkę, więc ta będzie musiała poczekać na swoją kolej.

4. ŚWIT PHARMA, Skarpetki SPA:
Skarpetki już miałam, innej firmy, i spodobał mi się taki bajer. Mam nadzieję, że po ich zastosowaniu, będę w pełni usatysfakcjonowana. Wykorzystam je niedługo – sezon wiosenny się zaczyna, więc trzeba jeszcze bardziej dbać o nasze stopy.

5.GOLDWELL, Krem do stylizacji włosów:
„Niewątpliwą zaletą jest to, że fryzurę w każdej chwili można poddać zabiegowi re-stylizacji dzięki składnikowi „SuperEgo”, który „wiąże” włosy. Gdy fryzura się znudzi, kosmetyk z łatwością można usunąć z włosów, wystarczy go tylko wyczesać.” Takie opisu jeszcze nie czytałam 😀  Krem ma zwiększać objętość włosów. Kilka lat temu stosowałam mnóstwo specyfików, które miały zwiększać objętość, jednak żaden się nie sprawdził. Obecnie to mój drugi produkt do stylizacji włosów, który otrzymałam w ramach testów. Choć na co dzień układam włosy bardzo szybko i bez pomocniczych produktów, chętnie sprawdzę.

6.DOVE, Kostka myjąc:
Dodatek sanowi mydełko Dove – lubię je, więc spisał się jako dodatkowy produkt 🙂

Moja opinia:

Po haśle pudełeczka spodziewałam się troszkę więcej,a dokładnie dużego „wow!”. Najbardziej cieszę się  z olejku oraz glinki, ponieważ  to produkty naturalne i chodziły za mną  już od dłuższego czasu. Kredka do oczu również się przyda, a skarpetki to świetny produkt, aby zrobić domowe spa.
A oto cała lista:

xoxo Sandi

38 Comments

  1. fajne kosmetyki ^^ Poklikałabyś w link Sheinside w poście ? Z góry dziękuję <3Obserwujemy? Zaobserwuj i poinformuj o tym u mnie a na 100% się odwdzięczę stay-possitive.blogspot.com

  2. Chyba jedno z lepszych pudelek jakie widzialam :)Pozdrawiamhttp://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/

  3. Moim zdaniem bardzo kiepskie pudełko, bywały dużo, dużo lepsze. Może fire jest ale raczej już ugaszony…

  4. Nawet spoko, jestem ciekawa tego olejku z avocado 🙂 Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥http://bitwa-na-kosmetyki.blogspot.com/

  5. Nigdy nie używałam skarpetek SPA i najbardziej ten produkt mnie zaintrygował;) Tymbardziej, że olejek i glinkę mam w zapasie;)

  6. Również będę musiała wypróbować olejku do włosów (po farbowaniu są strasznie wysuszone i wypadają w zastraszająco szybkim tempie). A o takich skarpetkich pierwszy raz słyszę, super bajer – faktycznie 🙂
    historia-piorem-pisana.blogspot.com

  7. Nie miałam nigdy okazji testować pudełek shinybox, ale może spróbuję kiedyś. Widzę, że sporo pełnowymiarowych produktów tym razem, fajnie. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *